Kiedy o lesie mówimy, że jest iglasty, jak zachować się gdy na swojej drodze spotkasz dzika, i gdzie właściwie schować się w lesie kiedy wokół szaleje burza? Na te, i jeszcze wiele innych pytań dzieci szukały odpowiedzi podczas pieszej wyprawy do rezerwatu „Modrzewie" w Kluszkowcach. Tam pod czujnym okiem przedstawiciela Pienińskiego Parku Narodowego wspólnie odgadywali leśne zgadywanki, udawali groźne zwierzęta i wspólnie zastanawiali się, co robić aby nie wchodzić im w drogę.
Dzieci dzielnie maszerowały wytyczoną ścieżką rezerwatu i co rusz podnosiły ręce, aby zadać kolejne pytanie, czy zgłosić się do kolejnego przygotowanego zadania; leśnej zabawy w kalambury (notabene udawanie lisa, niekoniecznie musi być łatwe), czy łamigłówek, których zadaniem było obliczanie wieku drzew. Po leśnym spacerze na dzieciaki czekała nagroda. Na polanie rozpalono już ogień, którego wesołe płomienie ochoczo przecinały powietrze zachęcając dzieci do wspólnego biesiadowania. Kiedy natomiast wszyscy zdążyli już napełnić swoje brzuszki i nieco odsapnąć, z wiszących nad głowami chmur począł padać deszcz. Na szczęście za plecami dzieciaków znajdowała się wiata wraz z ławkami, gdzie można było rozłożyć pędzle, farby i szkła, aby rozpocząć malowanie. I nic już nie było w stanie przeszkodzić młodym artystom, którzy ochoczo złapali za pędzle i rozpoczęli malowanie. Tak właśnie pojawiły się dziki, węże, biedronki... i wszystko, co tylko dzieciom przypominało las.
Ku radości organizatorów, na szkle dzieci uwieczniły nawet pięknego leśnego ludka, który listem zostawionym pod drzewem przywitał dzieci, kiedy wchodziły do lasu. I nic, nie było w stanie zepsuć dobrej zabawy, no może jedynie czas, który nieubłagalnie pędził wśród radosnych okrzyków i wesołego trelu leśnych ptaków.