Jeśli chcesz się zrelaksować i przy tym poznać kulturę i smaki Japonii polecam odwiedzić Villę Akiko w Harklowej.
Jest to bardzo urokliwe miejsce pełne spokoju,o czym przekonałyśmy się w ubiegłą sobotę.
W ramach projektu "Kobieta,kreatywność,kultura" sobota była dla dwunastu pań z gminy Czorsztyn dniem poznawania kuchni japońskiej. Do Villi Akiko dotarłyśmy około południa, na miejscu bardzo ciepło powitała nas pani Akiko. Po szybkim rozejrzeniu się wkoło zabrałyśmy się ostro do pracy. Gospodyni zaproponowała, że nauczy nas domowego sushi takie jak ona robi na różnego rodzaju rodzinne święta. Każda kobieta zakasała rękawy i tak po półtorej godziny pracy (obieranie, krojenie,duszenie,smażenie, oraz nauka trzymania pałeczek ) mogłyśmy zasiąść do suto zastawionego stołu. Nauczyłyśmy się świetnie posługiwać pałeczkami,nawet zupę jadłyśmy z ich pomocą.
Po krótkim wstępie przyszedł czas na menu, myślę że to was ciekawi otóż więc panowie i panie polecam pyszny rozgrzewający rosół z imbirem oraz sushi na romantyczną kolację przy świecach i białym winie.
Zacznijmy może od sushi,składniki:
-por
-imbir korzeń
-świeży ogórek-0,5 kg
-marchewka-3szt
-pietruszka-3szt
-biała rzodkiew-1szt
-8 jaj
-grzyby szitake (przed przygotowaniem potrawy namoczyć je w wodzie)1 opakowanie
-ryż okrągły(mozna kupić w Almie) 4 opakowania
-wodorosty suszone
-kapusta pekińska
-sos sojowy
-sół,cukier
Marchew, pietruszkę, białą rzodkiew trzemy na tarle grube oczka. Ogórek kroimy na 4 części i potem kroimy w jak najcieńsze paseczki, pekińską i pora drobno kroimy. Wodorosty (4 wystarczą) dzielimy na cztery paski i potem tniemy nożyczkami na cienkie makaroniki.
Grzyby wcześniej zalewamy wodą muszą być miękkie.
6 jaj odrobina soli łyzeczka cukru to razem ubijamy(najlepiej pałeczkami) z tego smażymy bardzo cieniutkie naleśniki.
Naleśniki dzielimy na cienkie paski i kroimy drobno jak makaron. Rozmoczone grzyby równiez kroimy w cienkie paski.
Ryż płuczemy obficie do momentu, aż woda będzie całkowicie czysta,zalewamy zimna wodą, rozprowadzamy równo na dnie garnka dociskamy dłonią i sprawdzamy czy mamy wystarczającą ilość wody(jeśli docisniemy dłoń do ryżu woda ma sięgać poniżej kostki nadgarstka). I tu potrzebny jest dobry garnek nieprzypalający.
Ryż gotujemy na dużym ogniu do momentu, aż zacznie wrzeć,potem ogień zmniejszamy i tak jeszcze ok 5 minut gotujemy cały czas po przykryciem, potem odstawiamy garnek na bok.
Warzywa dusimy na rozgrzanej patelni dodajemy grzyby, połowę wody z grzybów i drobno pokrojony imbir.
W miseczce mieszamy 50ml octu 1/4 szkl.cukru, 2/3 szkl.sosu sojowego, 1/2 łyżeczki soli mieszamy aż cukier się rozpuści i całość wlewamy do uduszonych warzyw parę minut jeszcze dusimy.
Ryż z którego woda juz odparowała przekładamy najlepiej do drewnianej miski, starajmy się nie mieszać aby nie powstała "mamałyga".Do ryżu dodajemy uduszone warzywa i wszystko mieszamy krojąc.
W między czasie robimy odlotowy rosół na skrzydełkach drobiowych.
Skrzydełka zagotować, odcedzić do rosołu dodać garść pora drobno pokrojonego,garść pekińskiej,sos sojowy,sól oraz połowę wody z grzybów,gotować na średnim ogniu parę minut,na końcu wlać rozkłócone jajko ciągle mieszająć .
W rondlu rozgrzewamy łyżeczkę oleju dodajemy skrzydełka garść pora,imbir,łyżkę cukru,1/3 szkl.białego wina i 1/4 szkl.sosu sojowego podsmażyć i gotowe.
Sos do surówki: łyżka oleju, łyżka octu, 2 łyzki sosu sojowego,cienko pokrojony imbir wszystko mieszamy i łączymy z pokrojona pekińską sałatą.
Ryż nakładamy na talerz i dekorujemy naleśnikami, ogórkiem świeżym i wodorostami można dodać jeszcze marynowany imbir do tego smaczne skrzydełko i surówka i oczywiście białe wino oraz miłe towarzystwo.
Uff jakoś dałam rady poskładać wszystko w jedną całość a wierzcie mi nie było łatwo. Wszystkim bardzo polecam to danie bardzo smaczne i łatwe (wbrew pozorom)do zrobienia, macie gotowy pomysł na obiad.
SMACZNEGO!
Dziękujemy Pani Akiko za miło spędzony czas.